Przezyj swoją przygodę, kto wie może sukces odniesiesz.
Administrator
-dziekuje... mozna to tak ujac...
*usmiecha sie lekko i patrzy sie na zegarek*
-mniejsza z tym, powinnas isc i sie przebrac bo sie przeziebisz...
*wrocil sie na krzeslo spowrotem*
-kurtke prosze sobie zatrzymac...
Offline
-eh problem z tym że mam kawał do domu, więc nie mam mozliwości sie przebrac.
Offline
Administrator
-zadnych tutaj przy sobie?
*patrzy sie na nia*
-no to chyba mamy klopot...
Offline
-No mamy i co zrobic-Zaczeła zdejmowac ubrania zostając na blusce i spudniczcę
Offline
Administrator
-co robic?
*spytal sie zdziwiony i patrzy sie na nia*
-zalezy co masz na mysli...
*usmiechnal sie lekko i podrapal sie w tyl glowy*
Offline
-Eh wiesz jeśli codzi o ubrania to nie mam na zmiane i tylę.
Offline
Administrator
-i co? bedziesz tak paradowac o tak?
*zjadl nastepne ciastko*
-ehh, moglas po prostu powiedziec gdzie ten zegarek byl, wtedy ja bym tam wskoczyl...
*wzruszyl ramionami ciagle patrzac sie na nia*
Offline
-Hehe byleś załamany więc maiał pozwolic byś się dalej smutał.
Offline
Administrator
-dziekuje za troske...
*usmiechnal sie*
-ale siedzac tak prawie bez ubrania tez sie mozesz przeziebic...
Offline
-ostsnio byłam chorra 2 lata temu.
Offline
Administrator
-to nie znaczy ze teraz nie bedziesz...
*wstaje*
-zaparzyc ci jakiejs herbaty, kawy czy czekolady na ocieplenie? teraz cie nie zostawie o tak... w koncu to dzieki tobie odzyskalem ten zegarek...
*usmiechnal sie*
Offline
-Herbatka może byc-Uśmiechneła się do niego zasła niając sie kut\rtką i kichneła.
Offline
Administrator
*zrobil herbate, chwile to zajelo*
-zrobione...
*bierze herbate, sam sobie zrobil czekolade i podchodzi do Kumiko*
-prosze... tylko mi powiedz ile slodzisz, zaraz to zrobie...
Offline
Złapała zaczubez z czekoladą i wypiła duszkiem tak że jej wąsy z czekolady.
Offline
Administrator
*patrzy sie zamurowany*
-aha... to ile slodzisz?
*usmiechnal sie i wzial cukier*
Offline